Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą. Duch Św. rzekł: - AWF nic nie robi. - Medycyna kuje. - Polibuda chleje. Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami. - AWF zaczyna się uczyć. - Medycyna kuje. - Polibuda chleje. Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo - sesja. "I cóż porabiają nasi studenci?" - spytał Pan Bóg. - AWF się uczy. - Medycyna kuje. - Polibuda modli się. - I oni zdadzą! - rzekł Bóg.
W jednym z pokoi akademika studenci wciąż wznoszą toast: - Za Janka, żeby zdał! W pewnym momencie do pokoju wchodzi Janek. Koledzy krzyczą: - I co Janek zdałeś??? - Zdałem, zdałem. Tylko jednej nie przyjęli bo miała szyjkę obitą.
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi: - Proszę TRZY pokwitować. A profesor na to: - Dwie biorę.
- Co powinien wiedzieć student? - Wszystko! - Co powienien wiedzieć asystent? - Prawie to wszystko, co student. - A adiunkt? - W jakiej książce jest to, co powienien wiedzieć student. - Docent? - Gdzie jest ta książka. - A co powienien wiedzieć profesor? - Gdzie jest docent...
tudent zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pałą. Delikwent prosi o ostatnią szansę: - Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostanę trójkę? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, profesor zdziwiony już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi: - Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostanę 4? Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4, ale student wciąż nie daje mu spokoju: - Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostanę 5? Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry: - Panie, co pan???!!! - No dobra, niech bedzie 4.
Po roku studiów przyjeżdza do domu studentka i od progu woła: - Mamo, mam chłopaka! - Świetnie córeczko, a gdzie studiuje? - Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące!
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie: - Jaki narząd u człowieka może powiekszyć swoją średnicę dwukrotnie? Student: - Źrenica. Studentka: - Penis Profesor: - Panu gratuluję zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.
W trakcie kolkwium jeden ze studentow poprosił o otwarcie okna (upał). Profesor stwiedził: - Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną (wlaśnie złapał kilku na ściąganiu). Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał: - Ooo!?, To pan Profesor też drzwiami?
a jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało na wcześniejszym terminie, ale też nie przygotował się jak należy. Profesor zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin: - Przynieście siano dla osła. - A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany.
|